Autor Wiadomość
darth_kranek
PostWysłany: Pią 16:42, 05 Wrz 2008    Temat postu:

No Tongue
Dragosani
PostWysłany: Pią 15:53, 05 Wrz 2008    Temat postu:

No to gud lak Wink

Hehe... ten Fangorn jest nawet zabawny... Nie ma bladego pojęcia o satanizmie, a się wypowiada.
Telvani
PostWysłany: Pią 15:34, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Kto mówił że nie chcę?
Dragosani
PostWysłany: Pią 15:28, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Szkoda Sad a już myślałem, że będziesz mnie chciał nawrócić.
Telvani
PostWysłany: Pią 15:11, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Szczerze? Nic mnie to nie obchodzi. Możesz se i czcić siebie samego jako boga.
darth_kranek
PostWysłany: Czw 22:25, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Jeżeli czekasz na fanatycznego katola to zaraz mogę jednego sprowadzić, nie nawidzi satanistów... zaraz dam Ci linka do jednego topicu którego założył:
http://gothickomiksy.mojeforum.net/viewtopic.php?t=2571
Przeczytaj i strzeż się Fangorna! Jak Cię dorwie to spali na stosie Tongue

Co do Telvaniego to nie wiem co zrobi Tongue Ale chyba się rzucać nie będzie ;]
Dragosani
PostWysłany: Czw 21:55, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Cicho tam, czekam na fanatycznego katola, Telvaniego. A w hamburgera wierze. Wierze i wiem że takie dania istnieją Tongue
darth_kranek
PostWysłany: Czw 21:36, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Dla mnie możesz nawet wierzyć w hamburgera Tongue
Dragosani
PostWysłany: Czw 21:29, 04 Wrz 2008    Temat postu:

No dobra, od dłuższego czasu cisza tutaj jak w Piekle podczas pory obiadowej. Więc czas na mała prowokację. Zobaczymy jak zareaguję nasza forumowa brać.

Jestem satanistą.
Administrator
PostWysłany: Pon 21:29, 03 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Proste, chodzą sobie do swojego meczetu, kościoła lub do innej "mongolii". I tam słuchają, że trzeba zabijać nie wiernych itp. itd

Jeśli mówią im że trzeba zabijać to widocznie kapłan potrafiący czytać to źle interpretował, bo wybacz ale stwierdzenia "idź i zabijaj" nie da się źle zinterpretować.

Cytat:
Ale to nie oznacza, że Chrześcijanie są niewiernymi, wierzymy w jednego Boga, który stworzył świat, tylko inaczej Go nazywamy.

Proszę jak ładnie użyłeś pierwszej osoby "wierzymy" :p No i to jest nasz punkt widzenia. Bo np. tacy Żydzi, Bóg ten sam co u Chrześcijan, Jahwe, a z Muzułmanami się bardzo nie lubią. Pewno słyszałeś o oświadczeniach prezydenta Iranu Ahmadinejada że muszą zniszczyć naród żydowski, więc widzisz że jednak z tym samym Bogiem jest różnie, Ot punkt widzenia

Cytat:
A jeżeli chodzi o krucjaty, hm... Możliwe, że krucjaty były tak naprawdę po to aby okraść kraje wschodu z tego bogactwa, a "nawracanie" może było i jednym z celów lub tylko wymówką

Ha, no pewnie że były wymówką, w to nikt nie wątpi, ale w tą wymówkę sporo dzielnych i głupich rycerzy wierzyło.

Cytat:
Mahomet dowodził wojskiem, to fakt. Ale Jezus nie zabijał nikogo i nie kazał zabijać. Więc we wszystkich oczach Jezus był ideałem i synem Bożym.


To mi jeszcze wytłumacz jak się to ma do mojej wcześniejszej wypowiedzi. A z tymi wszystkimi oczami to nie całkiem, bo w to że Jezus był synem Boga wierzą tylko chrześcijanie, w Islamie to bluźnierstwo, podobnie zresztą w Judaizmie, uważają go za proroka, to fakt, ale za nikogo więcej.
AlterEgo
PostWysłany: Pon 18:58, 03 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
I tak na marginesie, skoro większość ludzi nie umie czytać, co też jest nie do końca prawdą, to jak mogą niewłaściwie interpretować Koran?


Proste, chodzą sobie do swojego meczetu, kościoła lub do innej "mongolii". I tam słuchają, że trzeba zabijać nie wiernych itp. itd. Może i pisze, nie wiem bo nie czytałem ale coś kojarzę. Ale to nie oznacza, że Chrześcijanie są niewiernymi, wierzymy w jednego Boga, który stworzył świat, tylko inaczej Go nazywamy.

A jeżeli chodzi o krucjaty, hm... Możliwe, że krucjaty były tak naprawdę po to aby okraść kraje wschodu z tego bogactwa, a "nawracanie" może było i jednym z celów lub tylko wymówką. Mahomet dowodził wojskiem, to fakt. Ale Jezus nie zabijał nikogo i nie kazał zabijać. Więc we wszystkich oczach Jezus był ideałem i synem Bożym.
Administrator
PostWysłany: Pon 17:51, 03 Mar 2008    Temat postu:

Cytat:
Każda religia wpaja nam jakieś wartości moralne, lecz ludzie odpychają te wartości lub ich nie rozumieją. Człowiek z natury jest neutralny jeśli chodzi o dobro czy zło (według mnie) i pod wpływem innych staje się dobry lub zły.


Coś tam racji masz, ale dodaj do tej neutralności jeszcze instynkt.

Cytat:
Co Ty masz do islamu? Islam to normalna religia, troszkę się różni od naszej ale jej cele są takie same. Jeżeli chodzi Ci o tych terrorystów i fanatyków religijnych to sprawa jest prosta... Źle interpretują Koran, zauważ, że większość tych ludzi jest niewykształcona, nie potrafi czytać ani pisać.

Gdzieś Ty się dopatrzył że mam coś do Islamu nie wiem, podkreśliłem to bo większości ludzi kojarzy się głównie, i zresztą nie bez powodu, z terroryzmem. Ale jedno jest ważne, Koran mówi że śmierć w walce z niewiernymi zapewnia natychmiastową podróż do raju. Tak więc coś w tym jest, no i nie zapominajmy że Mahomet był również przywódcą świeckim, co więcej dowodził wojskiem, czego o Jezusie powiedzieć nie można... (oczywiście stary testament to zupełnie inna sprawa, rzeźnia że hej Tongue)

Dla przykładu Chrześcijanie jeszcze z 500 lat temu też trochę dziwnie interpretowali Biblie, patrz krucjaty itp.
I tak na marginesie, skoro większość ludzi nie umie czytać, co też jest nie do końca prawdą, to jak mogą niewłaściwie interpretować Koran? Tongue
AlterEgo
PostWysłany: Pon 1:03, 03 Mar 2008    Temat postu:

Każda religia wpaja nam jakieś wartości moralne, lecz ludzie odpychają te wartości lub ich nie rozumieją. Człowiek z natury jest neutralny jeśli chodzi o dobro czy zło (według mnie) i pod wpływem innych staje się dobry lub zły.


Cytat:
Bo każda religia przekazuje to samo, uwaga nawet Islam.

Co Ty masz do islamu? Islam to normalna religia, troszkę się różni od naszej ale jej cele są takie same. Jeżeli chodzi Ci o tych terrorystów i fanatyków religijnych to sprawa jest prosta... Źle interpretują Koran, zauważ, że większość tych ludzi jest niewykształcona, nie potrafi czytać ani pisać.
Administrator
PostWysłany: Pon 0:41, 03 Mar 2008    Temat postu:

metafora, metafora, metafora... równie dobrze może być "anglikanin ateista", "hugenota ateista", "zielonoświątkowiec ateista", "buddysta ateista", "wyznawca zreformowanego, autonomicznego toruńskiego kościoła rydzykowskiego ateista" i co wam się jeszcze wymarzy. Powiedziałem katolik bo większość ludzi w tym kraju deklaruje że jest katolikami.

Cytat:
To już chyba bardziej zasady wynikające z moralności człowieka są, niż coś z góry ustalonego przez religię.

Bo każda religia przekazuje to samo, uwaga nawet Islam. I jeszcze raz powtarzam, religia to sposób, jeden z wielu na przekazanie tych samych wartości moralnych. Więc nie szukajmy dziury w całym. (chyba że ją widać z daleka:p)
*schattenreich
PostWysłany: Nie 22:48, 02 Mar 2008    Temat postu:

Jak już skończycie z metaforycznym nazywaniem siebie nawzajem [fascynujące, doprawdy...], to powiedzcie mi, czy macie jakąś fobię na punkcie katolicyzmu? Bo się uczepiliście... A Ewangelik to już nie może być dobry, hm? Takowemu również wpaja się pewne zasady, jak i również wszystkim innym ludziom, bez względu na wyznanie. To już chyba bardziej zasady wynikające z moralności człowieka są, niż coś z góry ustalonego przez religię.
Administrator
PostWysłany: Czw 18:34, 28 Lut 2008    Temat postu:

To jest metafora cymbale nikt Cię nie nazywa Katolikiem


Więc metaforycznie nazywam Cię tępym cepem... Tongue
AlterEgo
PostWysłany: Czw 1:17, 28 Lut 2008    Temat postu:

Właśnie, JAK... Ale to nie oznacza, że jestem katolikiem. W moim mniemaniu, nie jestem. Czyli ten wierzący i niewierzący jest katolikiem ponieważ jest dobry? Nie każdy chce być postrzegany jako katolik? A są przecież też inne religie... Oni też są katolikami xD?
Administrator
PostWysłany: Śro 22:38, 27 Lut 2008    Temat postu:

Mimo że tak się odgradzasz od wszystkiego co związane z kościołem, nie rozumiesz że dekalog to te "dobre" zachowania, przekazywane od wieków. Ktoś to kiedyś wymyślił i zostało, mimo że ludzie przestawali wierzyć w Boga wciąż przestrzegali prawo które stworzył. Oczywiście to tylko metafora bo dekalog stworzyli ludzie zgodnie ze swoimi sumieniami, widzisz więc że to wszystko się zazębia. A "katolik ateista" to metafora, jesteś ateistą ale zachowujesz się jak katolik.
AlterEgo
PostWysłany: Śro 22:17, 27 Lut 2008    Temat postu:

Cytat:
A my wszyscy, nie oszukując się jesteśmy "katolikami ateistami", bo mimo że nie wierzymy, postępujemy, a przynajmniej chcemy postępować w myśl dekalogu, a przynajmniej dużej jego części. Nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż czyż nie to nam wpojono? Różnica jest tylko taka że jedni tego przestrzegają ze strachu przed piekłem, a inni z przekonania że to jest dobre.


Wpojono nam te zasady, ale z czasem, gdy podrośliśmy. Zaczęliśmy sami to interpretować i kierować się według własnego sumienia. Nie zgadzam się z tym, że jesteśmy "katolikami ateistami", te dwa pojęcia się wykluczają. Ateista nie postępuje według dekalogu lecz według swojego sumienia oraz zasad wpojonych przez rodziców i innych. Nie każdy który tak postępuje musi uchodzić za osobę kierującą się dekalogiem.
Administrator
PostWysłany: Śro 21:49, 27 Lut 2008    Temat postu:

Jeśli zwątpi już nie jest chrześcijaninem Grin

Owszem jest absurdalnym Bogiem, bo jedyne co w nim boskie to brak negatywnych cech. Co jednak nie zmienia faktu że Nietzsche jako satanista gardził bezwarunkową miłością, wybaczeniem, bezinteresowna pomocą itd. więc nie lubił sie z Jahwe.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group