Athelas - Królewskie Ziele

Telvani

Jaki zespół był tym pierwszym, który podbijał twoją mózgownicę, kiedy jeszcze nie chodziłeś do szkoły/ przedszkola, kiedy żywiłeś się mlekiem matki etc.

To może zacznę.
Wychowałem się w duchu rocka. U mnie jak miałem od 3 do 4 lat to dzień bez kilku kawałków Mettaliki i Dream Theatera ze wzmacniaczem wykręconym na maksa to nie był dzień. Pamiętam jak razem z ojcem tańczyliśmy do tej muzy. Nie pytajcie jak, bo to było 12 lat temu i niedokładnie pamiętam...
A jak to wygląda dziś? Jakoś inaczej...Mettaliki w ogóle nie słucham, Dream Theater jeszcze dość często, ale nad moim mózgiem zakrólował Motörhead.
A jak wy?

AlterEgo

Jak miałem około 11 lat, w telewizji leciał teledysk Rammteina. Bardzo mi się spodobał. Ostre brzmienia i takie tam. Po tym długo długo nic i dopiero po paru miesiąch, znalazłem ten teledysk lecz nie przywiązywałem do tego zbytniej uwagi na początku. Był to Links 2, 3, 4. Potem był również przypadkowo teledysk Metallici "The Unforgiven". W ogóle nie przypadł mi do gustu, lecz z wiekiem Metallica zaczeła mnie fascynować. Więc tak pod koniec 11 roku życia słuchałem Metallici. A później to ruszyło już z kopyta Wink

>

Telvani

A zanim chodziłeś do przedszkola?

AlterEgo

To nie miałem żadnych przygód z metalem lub rockiem. Słuchałem wszystkiego, dosłownie i w przenośni Wink

.

Telvani

Nawet rodziców? Tongue

AlterEgo

Rodziców przede wszystkim Wink

. xD

Telvani

Kultura

Administrator

w przedszkolu to ja słuchałem Majki Jerzowskiej :p potem klasyka, radio i nic konkretnego, dopiero jakoś w gimnazjum, dzięki Losuxowi (Sven miał koszulkę z Green Daya :p) zacząłem słuchać rocka ;] potem wtajemniczony kuzyn ^^ i trujące mi dupę wujostwo i jako poszło ;]

ap ropo, co ta ta mettalica? :p

Kathlin

A ja, jak byłam jeszcze malutką, grzeczną dziewczynką. Która słuchała sie rodziców, grzecznie chodziła do kościoła i wcale nie pyskowała... (serio tak było!) to słuchałam, aż wstyd mi powiedzieć, tego co było modne. I tak, mam mnóstwo idiotycznych płyt zespołów tj. Ich troje (serio słuchałam XD) i hip-hopowych. Nawet Arkę Noego mam, i jakieś utwory Majki Jeżowskiej. Jednym słowem, słuchałam tego co było aktualnie w radiu i w modzie. A metal i rock uważałam za samo zło XD ale widać musiałam się mocno uderzyć w główkę bo wszystko mi sie poprzestawiało^^ To było jakoś tak pod koniec gimnazjum, czyli stosunkowo niedawno. I tak, zaczęłam podkradać płytki bratu, bo on słuchał metalu od zawsze. Pamiętam jak sie złościłam jak za głośno puszczał Metallice, a teraz to inni sie na mnie zloszczą jak zagłośno słucham muzy^^

*schattenreich

To tak jak ja. Też słuchałam tego, co modne.
Później szkolne 'dyskoteki' z Tatu w tle, z czasem zamienione na techno.
I znów to, co aktualnie można było jakoś w tle usłyszeć, radio nastawione na Eskę i inne głupoty. Jakoś nie przywiązywałam wagi do tego, jaki styl.
A potem przełomowe wydarzenie - Apocalyptica i ich 'Reflections', hurtowo nagrywane przez kumpla na takich pomarańczowych płytach audio^^
I zostało. Stopniowo coraz cięższe brzmienia, i klasyka oczywiście. Był nawet moment, kiedy tylko Sepultura i Vader miały jakiekolwiek przebicie, bo głośne:]

Telvani

Szok

Coś jakbym słyszał moją muzyczną historię, tylko że bez metali. Kiedy ja usłyszałem Motorhead to uważam to za najlepszą muzykę.

I dodam jeszcze jedno:

1.IX.08r. CZEKAM!

Zgadnijcie na co Tongue