Autor |
Wiadomość |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:56, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Obydwoje mieli kajdany na nadgarstkach i to nie byle jakie kajdany. Były zrobione z najtrwalszego metalu. Wojownik otworzył lekko oczy i uśmiechnął się, a w ustach miał ukrytą spinkę do włosów. Po chwili jednak znowu zamknął oczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:59, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Sojusznik? Władza w mieście? Czy ty wogóle słyszysz co mówisz? Naprawde miałeś jakieś urojenia że możesz mi pomóc?! - zaczęła mówić podniesionym głosem drowka - Pozatym dziwisz mi sie że chcę ocalić życie, bo banda zapuszkowanych facetów cię ściga? Ciebie, nie mnie! - krzyknęła zaciskając pięści - Mam już dość całej tej sytuacji! Bo to twoja wina! Po co lazłeś do tych złodziei?! Po co wogóle drażnileś Mogrula?! - krzyczałą a oczy płonęły jej wściekłością
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Pią 23:59, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- W takim razie idź, droga wolna. Radziłem sobie sam przez wieki, więc i teraz dam rade. A Morgula, jak to określiłaś, drażniłem bo... ale właściwie po co ja Ci to mówię. Myliłem się co do Ciebie. - po tych słowach wyszedł wyciągając dwa sztylety.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:13, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- A idź, idź - syknęła drowka mróżąc w złości szkarłatne oczy. Poprawiła chustę, upewniła się że nie widać ani białych włosów, ani hebanowej skóry. W głowie zaczęła wymieniać sobie przydatne zaklęcia i powoli ruszyła korytarzem w dół...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:18, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy zeszli na dół ujrzeli wysokiego, szczupłego oraz żylastego starca z siwymi włosami jak u gołębia i brodą do pasa. Był ubrany w czerń. Rzucił zaklęcie paraliżujące na haszaszyna i na drowkę. Był bardzo szybki i zwinny jak na swój wiek. Gdy upewnił się, że zaklęcie działa, założył drowce obrożę oraz kajdany z dziwnego metalu. Metal połyskiwał niebieskawą łuną i był bardzo lekki. Zaś haszaszyna obdarował również obrożą, tyle, że z innego tworzywa. Ta była z delikatnej skóry jakiegoś zwierzęcia. Gdy już zabezpieczył swych zakładników, usiadł na pobliskim krześle i przemówił - Witajcie moi drodzy, nazywam się Xardas... I jak już doskonale wiecie, jestem magiem... Nie musicie się przedstawiać. Wiem kim jesteście. - spojrzał przenikliwie na haszaszyna i powiedział - A więc to ten sławny wampir-assasyn. Myślałem, że będziesz mądrzejszy. Ale jednak się myliłem. Ta Wasza zawszona Banda Złodziejaszków i Pijaków chce się mnie pozbyć z tego miasta i wysyła Ciebie? Myślałem, że przyślą kogoś lepszego... Nawet nie można zginąć z dobrej ręki... Ech... - wstał i zaczął przechadzać się po karczmie. Obroża oraz kajdany Panny Kathlin są zrobione z magicznego metalu - nefrytu. Pochłaniają całą moc magiczną Drowki, dzięki czemu nie może rzucać zaklęć. Więc bez magii nasza Drowka jest bezbronna. - zrobił krótka pauzę i zwrócił się do haszaszyna - Zaś Twoje zabawki są zrobione z zaklętego ołowiu. Będą spowalniać Twe ruchu pięciokrotnie. Czyli nici z Twoich wampirzych mocy. Można by rzec, że jesteś wolniejszy od starca. - uśmiechnął się szeroko i napawał chwilą. To napawanie trwało kilkanaście sekund po czym rzekł - Zabiorę Was w różne miejsca, żebyście mieli okazję pozwiedzać Umbar i okolice. Haszaszyn pójdzie ze mną, do mojej wieży. Za to Panna Kathlin i Ci dwaj tutaj trafią do miejskiego lochu. - odwrócił się i już chciał wyjść gdy coś mu się przypomniało - Acha, nie próbujcie nawet ściągać tych kajdan, każde majstrowanie przy tych urządzeniach kończy się porażeniem. Za każdym razem dawka będzie mocniejsza... Aż do śmierci. I tylko ja znam zaklęcie które może Was uwolnić. A więc, bywajcie zdrowi. - wybuchnął śmiechem, skinął na żołnierzy i wyszedł z karczmy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Sob 1:58, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Jeśli ja cię nie zabiję, uczyni to ktoś inny. - zabójca warknął w stronę maga.
[Nie ma to jak oryginalne imię ]
Wzorowałem się Gothiciem II
[A nie 1, 2 + NK i 3? ;P hehe]
Ostatnio zmieniony przez Saptieth dnia Sob 13:24, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:26, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oczy drowki wypełniły się łzami bezsilnej złości - Co jado cholery zrobiłam że wapkowali mnie w takie... takie... tą sytuacje - powiedziała piskliwym, nienaturalnym głosem patrząc na wychodzącego maga, łzy spłynęły jej po policzkach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:49, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Siedział, i rozglądał się uważnie po pomieszczeniu. Czekał aż Alter użyje tej swojej szpilki. Cały czas patrzył się na schody, czy nikt nie nadchodzi. Możesz działać. Na razie nikt nie idzie. Na razie. Mogą niedługo przyjść, słysząc hałasy na górze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Sob 15:35, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir spojrzał przelotnie na drowkę, gdy mag wyprowadzał go z karczmy. Wiedział już co będzie musiał zrobić. Kciukiem wcisnął oczko sygnetu, który chciał przedtem przekazać drowce. Pierścień zaczął lekko wibrować.
- Nie masz bladego pojęcia z kim zadarłeś, magu. - syknął do Xardasa - Władca Mordoru nie będzie zachwycony, że pojmałeś jego agentów.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:58, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Władca Mordoru nawet nie wie o moim istnieniu wampirze. A poza tym jestem dobrze przygotowany. Nie martwisz się o swoich kompanów? Wkrótce mogą się pożegnać z życiem. Więc nie bądź taki butny. - nagle zatrzymał się i spojrzał podejrzliwie na haszaszyna. Warknął na strażników - Przeszukać go, bardzo dokładnie. - żołnierze podeszli do wampira i zaczęli przeszukiwania. Odebrali po chwili wampirowi ukryte sztylety, noże, wszelką bron która miał przy sobie. Oraz pierścień który miał założony na palcu. Cała broń schowali a pierścień dali magowi. Mag przyjrzał się pierścieniowi i lekko się uśmiechnął. Spojrzał na skrytobójcę i rzekł - Nie tym razem... I ruszyli w stronę wieży...
DLA KATHLIN, TELVANIEGO ORAZ ALTEREGO:
AlterEgo otworzył oczy i już chciał wyjąć spinke do włosów gdy na dół zeszło 10 żołnierzy. Więc wojownik musiał szybko ukryć spinkę. Żołnierze podeszli do nich i brutalnie postawili na nogi. Nie obyło się bez kopniaków oraz użycia pięści. Najgorzej jednak miała się Kathlin gdyż żołnierze zorientowali się, że jest kobietą. Na swoje nieszczęście, atrakcyjną kobietą. Sprośne teksty towarzyszyły jej przez całą podróż do miejskiego więzienia. Były nawet momenty, że żołnierze podszczypywali Drowkę. Podróż strasznie się dłużyła. Było już prawie południe gdy trafili do wspólnej celi. Była mała, mokra i cuchnąca.
Ostatnio zmieniony przez AlterEgo dnia Sob 22:06, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Sob 23:53, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir tylko uśmiechnął się pogardliwie.
- Czemu sugerujesz, że mam się o nich martwić? Nie obchodzą mnie. - odparł pogardliwie. Z dobrze ukrytym zadowoleniem stwierdził, że mag schował sygnet do kieszeni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:14, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ponieważ to byli Twoi kompanii. Pomogli Ci w zadaniu... Nieprawdaż? - po kilkunastu minutach wreszcie znaleźli się u stup wieży. Była bardzo wysoka i wykonana z kości mumakila. Gdy weszli do holu, haszaszyn ujrzał nieskończenie wiele krętych schodów. Lecz mag poprowadził Saptietha nie na górę lecz na dół. Schodzili w dół co najmniej 10 minut. Gdy znaleźli się już w pracowni maga haszaszyna uderzyła woń spalonej skóry oraz odór moczu. W pokoju znajdowało się wiele półek z tajemniczymi przyrządami. Na ogromnej komodzie było pełno słoików z różnymi substancjami oraz ludzkimi kończynami. Mag podszedł do rogu pokoju, wyciągnął pierścień i wsadził go pod żółtawą kulę która mieniła się lekkim blaskiem. Jest to kula antymagiczna, niweluje działania wszelkich magicznych przedmiotów i artefaktów. W całym świecie są tylko dwie takie kule... Jedną już mam. A drugiej szukam jak się już domyślasz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kathlin
Wielki Książę Piekła
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Har`oloth Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:25, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Drowka tylko zacisnęła zęby i wyobrażała sobie jak wszyscy powoli płoną... aby nie wybuchnąć złością skupiła się na moglitwie do swej bogini. Wierzyła że się uwolni, że ktoś im pomoże, więc modliła się o siłę aby móc się zemścić. Modlitwa o śmierć wrogów uspakajała ją i po chwili całkowicie odcięła się od świata, i nie czuła nawet podszczypywania strażników...
Gdy weszli do celi, skuliła się w najciemniejszym jej kącie i przyglądała się czarnemu pająkowi który właśnie tkał sieć, patrzyła na niego niczym na największego przyjaciela, w jej głowie rozbrzmiewała jej własna pieśń ku czci Lloth...
Ostatnio zmieniony przez Kathlin dnia Nie 12:31, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Nie 14:13, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir rozejrzał się po pomieszczeniu.
- Niezły wystrój, choć nieco pretensjonalny. Ale dość tych gierek. Do czego ci jestem potrzebny? Coś mi mówi, że nie chcesz mnie zabić. Przynajmniej nie od razu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:36, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mag się uśmiechnął i powiedział - Pomożesz mi zdobyć drugą kule...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Telvani
Upadły Anioł
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ciemnogród Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:10, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Rozglądał się beznamiętnie po celi. Starał się jakoś podnieść na duchu, ale w żadnym stopniu nie mógł. W końcu przerwał milczenie Jak myślisz Alter... co się z nami stanie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Nie 15:58, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wampir wybuchnął śmiechem.
- Możesz od razu mnie zabić, człowieku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:30, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
DLA HASZASZYNA:
Nie zabiję Ciebie... O nie. Szkoda marnować taki talent. Mam na myśli Twoją żonę...
DLA ZIOMALI W CELI:
AlterEgo spojrzał na Telvaniego ale nic nie powiedział, włożył rękę do ust i wyjął spinkę. Uśmiechnął się lekko i zaczął majstrować przy kajdanach. Trwała to zanim udało mu się otworzyć kajdany. Gdy już cały upocony zrzucił kajdany do celi wpadło 5 strażników. Rzucili się na niego, ogłuszyli i wyciągnęli z celi. Drzwi do celi zamknęły się a potem usłyszeli tylko odgłosy zamka do drzwi.
Ostatnio zmieniony przez AlterEgo dnia Nie 16:30, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Saptieth
Odnowiony
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mróźnej Północy...
|
Wysłany: Nie 16:42, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Skrytobójca milczał przez chwilę.
- Dobrze, ale jeśli ty, lub twoi ludzie ja skrzywdzą, to żadna magia cię nie uchroni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AlterEgo
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z probówki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:16, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie groź mi, bo Twoje groźby są śmieszne i żałosne zarazem - spojrzał na Haszaszyna pogardliwym wzrokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|