Athelas - Królewskie Ziele

Dla mnie te kilka godzin robi różnicę, w momencie, kiedy większość takich leniwych wyruszy do księgarni [mam tu na myśli jutrzejszy poranek] , ja mogę mieć za sobą zarwaną noc i większość książki prze ...

Już od rana, jak zauważyłam. Toż to bezczelność jest!

Mnie osobiście podoba się Kozioł Czarownic, więc proponuję właśnie ten zamiennik. To tak a propos tortur.

[jeszcze tylko kilka godzin!]

Jak dla mnie, wystarczy wyjść kilka minut przed północą. To właśnie urok księgarni mało uczęszczanej, za to bardzo 'w klimacie' , i tuż za rogiem Wink

.
Radzę zachować zasłyszane opinie dla siebie. Mimo ...

Widok prezentował się przerażająco, ale dla AlterEgo i Isthrona nie była to nowość.
-Dobra robota -rzekł Isthron. -Na szczęście poradziłeś sobie z nimi. Trzeba było jednak pozwolić, abyśmy wszyscy ...

W tym samym czasie, na skraju lasu, Isthron wraz ze swoją armią usłyszał krzyki i odgłosy walki.
-To AlterEgo! -krzyknął. -Gondorczycy go dopadli. Chwytać broń, i do ataku!

W ciągu kilku zaledwie ...

Niestety, nadzieja ta była nieco złudna. Gondorczycy byli sprytniejsi, niż przypuszczał. Nie zostało mu nic innego, jak tylko walczyć. Bądź poddać się, ale to była ostatnia rzecz, na którą mógłby się ...

Tak więc Isthron został razem ze swoim oddziałem, rozmawiając z żołnierzami i starając się przywrócić im pewność siebie. Natomiast AlterEgo samotnie wyruszył na poszukiwanie zagubionych łuczników. Z n ...

Hmm... A więc ozdoby.
Zacznijmy od kolczyków, w ilości 6 - dwa w lewym, cztery w prawym uchu [pozostałość po tym, jak chciałam być 'na przekór' przekonaniom mojego ojca... prawdę mówiąc, pisząc to, ...

Jego zadowolenie nie trwało jednak długo. Zauważył, że ta część oddziału, która obejmowała straż, jest niekompletna. Brakowało dwóch łuczników, i jakoś nikt nie skłaniał się ku myśli, że zaraz wrócą. ...

-Masz rację. To byłoby bezsensowne marnotrawienie cennego czasu i energii, a mamy przed sobą długą drogę powrotną.
Ucieszony szybkim zakończeniem akcji, Isthron zawrócił zdecydowanym krokiem. Nie był ...

Wojownicy natychmiast posłuchali rozkazów. Znudzeni bezczynnością, na nowo zapałali chęcią walki. Bez słowa zdjęli zbroje i wyruszyli. Ostrożnie schodzili ze wzniesienia, którego zbocze, na pierwszy r ...

Isthron zgodził się z Easterlingiem, sam nie widział lepszego rozwiązania. Choć przyznał, że nieobecność straży była niepokojąca. Rozkazał kilku łucznikom rozstawić się po okolicy i czuwać. Mimo, że w ...

Isthron krzywo się uśmiechnął.
-Ciekawe, na jak długo... Tak czy inaczej, musimy być bardzo ostrożni.

Isthron nie odpowiedział. Bał się, ale jako prawdziwemu wojownikowi trudno było mu się do tego przyznać. A co do zaufania... Owszem, uważał AlterEgo za dobrego żołnierza i genialnego stratega, ale nie ...

-Jesteś pewny, że postój tutaj i takie samotne warty są bezpieczne? - zapytał Isthron. -Wszyscy jesteśmy zmęczeni, a Gondorczycy czekają tylko na chwilę naszej nieuwagi...

Wyruszyli więc. Szli powoli, uważając na każdy stawiany krok. Las stanowił dodatkowe utrudnienie - jeden nieostrożny ruch mógł zdradzić ich obecność. Początkowa radość na myśl o szybkim złapaniu Gerwa ...

Wojownicy bez wahania zaczęli wykonywać rozkazy. Po kilku minutach, ukryci pod osłoną gęstych drzew, wypatrywali z uwagą wrogich oddziałów. Jednak szelesty i trzaski ustały, równie szybko, jak się poj ...

Ożywieni, ruszyli dalej. Po kilku godzinach marszu, kiedy nadal nic nie stawało im na przeszkodzie, rozluźnili się. Kilku łuczników szydziło ze 'śmietanki armii Gondoru' , jak nazywali te dwie leniwe ...

Xander spojrzał na Gondorczyków i nie mógł powstrzymać szyderczego uśmiechu.
-To właśnie wojska Gondoru w całej okazałości... Siedzieli niemal na skraju lasu, zaśmiewając się w najlepsze. Nawet nie z ...