Athelas - Królewskie Ziele

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Odrodzenie
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Athelas - Królewskie Ziele Strona Główna -> Twierdza Czarnego Serca
Autor Wiadomość
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:27, 11 Cze 2009    Temat postu: Odrodzenie

No to zaczynamy. Każdy kto zmienia postać, niech napisze w poście, co się stało ze starą.
_____________________________________

Minęły dwa lata od incydentu z Panem bez Twarzy. Przez pierwsze tygodnie po tych wydarzeniach, drużyna żyła w splendorze chwały. Jednak nie wszyscy. Dragosani z dnia na dzień stawał się bardziej tajemniczy i zamknięty w sobie. Wyraźnie coś go trapiło. W końcu, pewnej nocy zniknął bez słowa wyjaśnienia. Następne miesiące minęły w spokoju. Złoto z nagrody od Neverwinter zaczęło się kończyć, lecz nie stanowiło to problemu, gdyż schronienie i wyżywienie zapewniała Akademia. Jednak nowy cień padł na świat. W lasach pojawiły się nowe potwory. Ci który przeżyli ataki opowiadali o straszliwych mutacjach znanych im stworzeń. Do tego dochodziły krwawe zachody słońca i niemal bezksiężycowe noce. Zły omen wisiał w powietrzu. Z miesiąca na miesiąc sytuacja stawała się coraz bardziej złowroga. Kapłani krzyczeli pod niebiosa o boskiej karze za grzechy. Zaczęły się również polowania na tle rasowym. Obwiniano mieszkających na powierzchni drowów, a także inne rasy o niezbyt dobrej reputacji. Ataki dziwnych stworzeń zaczęły się nasilać. Miesiąc temu nadeszła niewytłumaczalna ciemność. Słońce skryło się za księżycem i z niewiadomych przyczyn stan ten utrzymuje się do dziś. Kapłani modląc się do swych bóstw otrzymali odpowiedź w postaci niejasnej wizji. Był w niej kamienny krąg i niejasne przeczucie że służy on do podróży w dal. Był też człowiek bez połowy twarzy i o czerwonych oczach.
_____________________________________

Lazarus biegł. Goniło go stado wieśniaków. Nie był jednak jedyną ofiarą nagłego wzrostu rasizmu. Wiele istot go doświadczało. Plotka głosiła że bezpieczna przystań jest w Neverwinter, w tamtejszej Akademii. Więc Lazarus biegł. Zdołał dotrzeć w pobliże miasta, zanim ludzie zorientowali się w jego otchłannym pochodzeniu. Jednak teraz musiał jak najszybciej dostać się za mury. Bramy był zamknięte, a przed nimi stał gwardzista. Półczart zatrzymał się. Straż na murach posłała z łuków kilka strzał w stronę wieśniaków. Wbiły się one w ziemię przed nimi, co zniechęciło ich do dalszego pościgu. Lazarus mógł spokojnie podać cel wizyty wmieście. Zdjął kapelusz, by widac było jego rogi.
- Szukam azylu. - rzekł, a strażnik, mając jasne rozkazy wpuścił go do miasta. Półdemon udał się do Akademii. W końcu dotarł do niej i stanął w holu. Nie bardzo wiedział co teraz ma zrobić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telvani
Upadły Anioł



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemnogród
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:40, 11 Cze 2009    Temat postu:

Tymczasem miastem se szedł kapłan. Eldred, było jego imię. Oprócz symboli Św. Cuthberta, oraz paru innych pierdółek miał na sobie... kilt! Tak, było to dość dziwne, ale cóż. Alchemik kazał mu znaleźć sobie jakieś hobby, coby zajmowało sporo czasu, aby się Eldred zmęczył, i nie pił krwi, bo kuracja z wampiryzmu tego wymagała. Oprócz tego, przez plecy miał przewieszone dudy. Idąc tak, nagle się zatrzymał. Wyjął dudy i grając jakąś melodię szedł przez miasto do akademii. Minął właśnie termin odwiedzin u starego grzy... alchemika. Otworzył drzwi do akademii, i dalej robił swoje na dudach. Nikogo to nie zdziwiło. Miał w końcu pozwolenie takiej wpływowej postaci, jaką jest alchemik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:46, 11 Cze 2009    Temat postu:

Lazarus skrzywił się słysząc jak przechodzący obok kapłan w sukience "gra" na dudach.
- Ej, przestań, bo szyby polecą. - zwrócił mu uwagę. Już wolał fanatycznych wsirów ganiających go z widłami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telvani
Upadły Anioł



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemnogród
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:54, 11 Cze 2009    Temat postu:

Szyby polecą? Zapytał zdziwiony diaboła. Diabole... szyby nie wylecą od Herr Manneliga. Poza tym, mam zezwolenie na grę. Ale skoro nie chcesz, to czemu nie. Przewiesił przez plecy dudy. Mało w tym miejscu jest istot, które posiadają esencję sfer niższych... jesteś w połowie Tanar'Ri czy Baathezu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:02, 11 Cze 2009    Temat postu:

- Tanar'ri. - odparł półczart. - Po matce, była Sukubem. No ale żem facet to można powiedzieć o mnie pół-Inkub.

Ostatnio zmieniony przez Dragosani dnia Czw 16:18, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telvani
Upadły Anioł



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemnogród
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:11, 11 Cze 2009    Temat postu:

Tanar'Ri? Taaaa, spodziewałem się tego... większość diabelstw to w połowie Tanar'Ri. Pomyślał przez chwilę. A teraz wybacz, ale czeka na mnie alchemik... jak skończę wizytę, to może jeszcze chwile pogadamy. Stwierdził i skierował się w stronę biura alchemika.

Ostatnio zmieniony przez Telvani dnia Czw 16:22, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:27, 11 Cze 2009    Temat postu:

- Dobra. - odparł Lazarus i zaczął łazić po Akademii. W końcu ktoś skierował go pokoi, gdzie zatrzymywali się proszący o azyl. Zrzucił tam swoja torbę i udał się do lady Aribeth, co mu przedtem polecono. Lady przywitała go w Akademii i przyjęła propozycję wszelkiej pomocy. Potem ponownie zaczął się włóczyć po akademii.

Ostatnio zmieniony przez Dragosani dnia Czw 21:07, 11 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:25, 11 Cze 2009    Temat postu:

Nereida, niedługo po wydarzeniach, napisawszy towarzyszom długi list, w którym tłumaczyła, czemu musiała ich okłamywać i jak bardzo żałuje, dopisując że bardzo ich polubiła i że jak by się pojawili w Podmroku to niech mówią, że są przyjaciółmi Nereidy Xorlarrin, zebrała cały swój skromny dobytek i ponaglana wizjami od swojej matki wróciła bezpiecznie do Har`oloth, gdyż jej, jako drowowi zagrażało na powierzchni coraz więcej niebezpieczeństw.
_________________________________________________

Młoda elfka szła znudzona leśną ścieżką, nucąc coś od niechcenia pod nosem. Była bardzo zawiedziona tym, co oferował jej `wielki świat` czyli nudą i częstą wrogością ze strony ludzi. Doszła do rozstaju dróg, czuła już zmęczenie, a nuda wydawała jej się gorszą niż niejedna choroba. Jedna droga wiodła w góry, a druga - Neverwinter - przeczytała na głos, zamyśliła się przez chwilę i nagle przyszła jej do głowy pewna myśl, tam nikt przecież nie będzie zwracał uwagi na to że jest elfem, po za tym bała się kolejnej samotnej nocy w lesie. Ruszyła dużo raźniejszym głosem. Z daleka już zobaczyła, że bramy są zamknięte i pilnowane. Po drodze minęła kilku brudnych wieśniaków, którzy z wrogością patrzyli na spiczaste uszy i wyraźnie elfie rysy twarzy. W końcu dotarła do bram miasta, strażnik przywitał ją z miłym uśmiechem - Witamy w Neverwinter, młoda damo - powiedział otwierając wrota, elfka odpowiedziała mu uśmiechem i zasalutowała, na co mężczyzna zareagował wesołym śmiechem - Nie wie pan, gdzie bym mogła znaleźć tu jakiś przystanek? Zmęczona jestem, a i funduszy nie mam zbyt wielu... - powiedziała przekraczając bramy - Oczywiście, niech się panienka skieruje do Akademii. Tam na pewno znajdzie się miejsce. Cały czas prosto, na pewno panienka trafi - powiedział i zamknął bramę. Elfka pierwszy raz była w mieście, dlatego czuła się bardzo niepewnie, zagubiona. Ale wrodzona ciekawość kazała iść jej przed siebie. W końcu dotarła do bram Akademii - Ładnie tu nawet - powiedziała, uśmiechając się na widok drzew. Drzwi do budynku stały otworem, więc weszła, znalazła się w wielkim holu - I co teraz? - mruknęła do siebie, trochę się bała, ale z drugiej strony była zachwycona ogromem i monumentalnością tego miejsca - Hej! - zawołała, widząc młodą dziewczynę odzianą w jasne szaty - Strażnik przy bramie powiedział, że mogę tu znaleźć nocleg.. o ile dobrze trafiłam i to jest akademia - dziewczyna, wyglądająca na nieco zmęczoną odpowiedziała - Pierwszy raz w Neverwinter, prawda? Na górze są pokoje gościnne, wiem że nie ma pojedyńczych sypialni, ale mamy wielu chętnych. Napewno znajdziesz łóżko dla siebie - i wskazała jej schody. Elfka podziękowała jej uśmiechem i skierowała się na górę. Było tam dość cicho, różne postaci spały, rozmawiały szeptem albo leżały na łóżkach, pogrążone w myślach. Elfka znów poczuła nieprzyjemne ukłucie niepewności...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:34, 11 Cze 2009    Temat postu:

Tymczasem Lazarus się zgubił. Było to irytujące, gdyż radził sobie w Otchłani, a w jakiejś zwyczajnej Akademii się zgubił. Co za wstyd... Ale nie okazując zakłopotania szedł korytarzem beztrosko machając ogonem. W końcu znalazł się w sali z łóżkami, wspólnej sypialni. To miejsce pamiętał, w końcu tu się zamelinował. Jednak jego obecna potrzeba nie była zmęczeniem. Widząc młodziutka elfkę pomyślał że może zna ona bardziej te labirynty Akademii. Więc podszedł do niej i rzekł.
- Witam, panienko. Mam takie głupie pytanie... wiesz może gdzie tu są toalety?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telvani
Upadły Anioł



Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciemnogród
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:38, 11 Cze 2009    Temat postu:

Eldred skończył już się bawić u alchemika w kolejne to badania. Wyszedł na korytarz. Od tego wszystkiego kręciło mu się w głowie. Na całe szczęście alchemik zapewniał, że to się już niedługo skończy. Ściągnął dudy z pleców i grając jakąś wesołą melodię skierował swe kroki w stronę wejścia na Akademię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:39, 11 Cze 2009    Temat postu:

- A wyglądam na taką co wie? - powiedziała mierząc mężczyznę wzrokiem - Kogoś z tutejszych się spytaj, jestem tu pierwszy raz i w ogóle nie znam tego miejsca, strasznie duży ten budynek, i pełen korytarzy... Widać, moja orientacja nie działa w takich miejscach - powiedziała zdejmując z ramion plecak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:42, 11 Cze 2009    Temat postu:

- Zatem wybacz, młoda damo. Myślałem że jesteś studentką, w końcu jest tu trochę elfów. A teraz wybacz, ale natura wzywa. - po tych słowach poszedł w dalsze epickie poszukiwania świętego Graa... toalety. Znalazł ja i załatwił sprawę. Wrócił do wspólnego pokoju. widząc elfkę rzekł jeszcze.
- A tak na marginesie, nazywam się Lazarus.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:18, 11 Cze 2009    Temat postu:

- A ja Milae - odpowiedziała z uśmiechem, nie mogąc oderwać wzroku od jego rogów - Masz rogi... - powiedziała nagle - Niesamowite - dodała kręcąc głową
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:21, 11 Cze 2009    Temat postu:

- Mam. Po mamusi. Była sukubem. - odparł Lazarus tonem rozmowy o pogodnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:46, 11 Cze 2009    Temat postu:

- Sukubem... czyli demonem, tak? Niesamowite. Ja tam jestem w całości elfką, od zawsze na zawsze - powiedziała szukając czegoś w plecaku - Ty też jesteś tu przejazdem? Całkiem ciekawe miejsce... tyle tu różnych ludzi.. i nie ludzi. - powiedziała i rzuciła plecak na wolne łóżko nic z niego nie wyjmując, przeciągnęła się - No, jutro chyba będę musiała się przejść, pozwiedzać -
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AlterEgo
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1050
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z probówki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 4:00, 12 Cze 2009    Temat postu:

Nekromanta o imieniu Morgan, zaraz po odebraniu nagrody z Akademii ruszył w świat. Nikt nie wie w jakim celu. Lecz pewne jest, że po kilku miesiącach, ludy północy zaczęły narzekać na Licza który pojawił się w tamtych stronach. Po wielu prośbach, jeden z arcymagów, zgodził się zgładzić Licza. Powiadano, że gdy pojedynkowali się, rozpętała się ogromna burza z piorunami. Trzeciego dnia zaciętej walki, wieża w której żył Licz, runęła...

I daj Nam siłę byśmy mogli zabijać Naszych wrogów. Tymi słowami "pożegnał" kolejnego elfa który spłonął na stosie. Był odziany w biały płaszcz sięgający ziemii. Kaptur całkowicie zakrywał jego twarz. Był chudy i wysoki. Gdy elf zaczął ryczeć, wyć i błagać o litość. Zakapturzona postać ruszyła w stronę bram miejskich modląc siępo cichu - Jam jest Twym mieczem, jam jest Twą strzałą. Oko me, ręka ma zawsze sięgną tam gdzie ma być spełniona Twa wola... Przy bramie miejskiej, wskoczył na konia którego przyprowadził jeden z gwardzistów. Po czym, mężczyzna ruszył na wschód.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
darth_kranek
Wybrany



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:57, 12 Cze 2009    Temat postu:

W tym samym pokoju przesiadywał Khanus...teraz już Kelen. Zmienił imię gdyż stwierdził, że stare do niego nie pasuje a może przysporzyć mu jedynie kłopotów.
Siedział sobie spokojnie na krześle popijając wodę i gapiąc się w okno. Po chwili zdał sobie sprawę, że kilka osób weszło do pokoju, a jako że siedział najbliżej drzwi stwierdził, że wypadało by się przwitać. Jak pomyślał tak zrobił, wstał z krzesła i podszedł do elfki i półczarta.
- Witajcie, nazywam się Kh...Kelen, jesteście tu chyba od niedawna, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:33, 12 Cze 2009    Temat postu:

- To chyba widać, prawda? - Powiedziała elfka z lekkim uśmiechem - Ja nazywam się Milae, jestem tu dosłownie od kilkunastu chwil - powiedziała i przeczesała włosy palcami, zadowolona, że jednak postanowiła skierować kroki do miasta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dragosani
MG



Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:18, 12 Cze 2009    Temat postu:

- Tak, jestem półdemonem. I można powiedzieć że jestem tu przejazdem. Ale bardziej by pasowało powiedzieć że szukałem schronienia. Czasy są niespokojne, a za te dziwaczne zaćmienie ludzie obwiniają... egzotyczne rasy. A i jeśli potrzebujesz towarzysza w zwiedzaniu, to jestem chętny. Tu i tak wiele do roboty nie ma... - odparł elfce, po czym zwrócił się do Kelena.
- Ja zaś jestem tu trochę dłużej, niż Milae. I nazywam się Lazarus.


[A ty Alter nie dostaniesz kieszonkowego! Napisz kartę postaci, zanim zaczniesz grać Tongue ]


Ostatnio zmieniony przez Dragosani dnia Pią 17:38, 12 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathlin
Wielki Książę Piekła



Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Har`oloth
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:01, 12 Cze 2009    Temat postu:

- W sumie możesz, zawsze jakoś raźniej jak jest towarzysz - powiedziała i przeciągnęła się - Ale na pewno nie teraz, może jutro... a może dziś? Sama nie wiem, cholerne słońce, nie wiadomo czy to ranek czy wieczór... teraz to tylko moje zmęczenie i chęć snu mówi mi kiedy powinna być noc - powiedziała, przecierając piąstkami oczy po czym ziewnęła zasłaniając usta ręką
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Athelas - Królewskie Ziele Strona Główna -> Twierdza Czarnego Serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 1 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin